MKS - Wigry: Trenerski dwugłos

MKS - Wigry: Trenerski dwugłos

Analizowaliśmy przeciwnika i wiedzieliśmy, że na terenie Kluczborka o punkty jest bardzo ciężko - rozpoczął spotkanie z dziennikarzami trener Wigier Suwałki Dominik Nowak. - MKS to bardzo dobrze zorganizowana drużyna, umiejętnie się broniąca i przede wszystkim starająca wykorzystać swój atut szybkiego przejścia. To były dwie różne połowy. W pierwszej chcieliśmy dominować i mieliśmy dwie, trzy sytuacje, z którym mogliśmy otworzyć wynik. Przeciwnik nie był dłużny, szczególnie po stałych fragmentach gry, gdzie mieliśmy problem w kryciu, co oczywiście przeanalizujemy. Dostaliśmy piłkę meczową w 90 minucie, szkoda bo byłby wesoły powrót, ale i tak szanujemy ten punkt. W trzecim kolejnym meczu nie straciliśmy bramki, to też jest istotne. W tej lidze zdobyć punkt jest niezwykle ciężko. Mamy swój dorobek, ale wiele mamy do poprawy, jeśli chodzi nasza grę. Szczególnie w drugiej połowie zabrakło nam spokoju i pewności w grze. Czeka nas fajny, tygodniowy mikro-cykl, gdzie powinniśmy spokojnie i fajnie popracować, a nasza gra wyglądać powinna jeszcze lepiej.

Gdybyśmy mieli 6 punktów więcej w tabeli, też bym się z tego punktu cieszył - mówił na konferencji prasowej trener MKS-u Kluczbork Mirosław Dymek. - Nasza sytuacja nie jest za ciekawa. Jak trener gości zauważył, to w 90 minucie mogliśmy stracić bramkę, tak szkoda sytuacji z pierwszej połowy. Z przykrością muszę stwierdzić, że mamy problem z trafieniem w piłkę, szczególnie z takim rywalem, z którym potrafimy nawiązać równorzędną walkę. Cieszmy się z tego, ale nasza sytuacja w tabeli jest bardzo słaba. Mecz na zero z tyłu i gra w obronie to duży plus. Chłopcy zagrali agresywne i bardzo uważnie, z taką niemiecką, żelazną defensywną taktyką. Tu duże pochwały, ale mamy problem z przodem i to dlatego nie wygraliśmy dzisiejszego spotkania.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości