Robert Kasperczyk: MKS był dobrze ustawiony

Robert Kasperczyk: MKS był dobrze ustawiony

Nie ma wątpliwości, że sobotnie zwycięstwo w Nowym Sączu było dla biało-niebieskich najważniejszym na tym etapie rozgrywek. - MKS Kluczbork wygrał mecz za 6 punktów - nie mają wątpliwości sportowefakty.pl. - Bardzo się cieszymy, bo to był mecz o tzw. 6 punktów. Gdyby gospodarze wygrali, odjechaliby w środek tabeli, a my zostalibyśmy w tej otchłani. Zdobyliśmy najważniejsze punkty w tej rundzie i możemy patrzeć w przyszłość z optymizmem - mówił dla portalu trener Andrzej Konwiński.

W odmiennym nastroju był po meczu szkoleniowiec gospodarzy Robert Kasperczyk (na zdjęciu). Trzeci mecz bez zwycięstwa u siebie tłumaczył on tak: - Wszystko to co działo się podczas mikro-cyklu przed meczem z Kluczborkiem działało przeciwko nam. Kontuzje Józka Čtvrtníčka, Dawida Szufryna i pauza za kartki Kamila Słabego spowodowały, że co tydzień sklejamy nową konfigurację formacji defensywnej. Było to widać już na Arce Gdynia i żeby się rozumieć, to potrzeba grać. Dziś debiutował Witalij Berezowski i był to debiut udany, biorąc pod uwagę to, że zgłosiliśmy go wczoraj do gry. Do tego wszystkiego dwie zmiany na już na początku meczu zabrały mi pewne pole manewru, jeśli chodzi o grę w drugiej połowie. Trochę brakuje nam ludzi, tym bardziej, że sypie nam się i pierwsza linia z powodu kontuzji Bartka Dudzica, która wydaje się być poważna. Za tydzień na kadrę Polski wyjeżdża Przemek Szary i znów będziemy kombinować. Niestety, fatalnie w mecz wszedł Adrian Danek. Na Arce zagrał bardzo dobre zawody, a tutaj był jakby troszeczkę spalony. Parę haseł usłyszał z trybun i na pewno mu to nie pomogło. To młody chłopak i nie należy go przekreślać. Naszą rolą jest szybko podnieść głowy i pozbierać to, co mamy. Drużyna MKS-u była bardzo dobrze ustawiona i gratuluję jej zwycięstwa!

Doświadczony Grzegorz Baran był bardzo konkretny i bił się w pierś: - Zagraliśmy bardzo słabą pierwszą połówkę. Daliśmy się napędzać Kluczborkowi własnymi stratami. Zacznę od siebie. Nie pamiętam, kiedy w 45 minut miałem tyle głupich strat. Biję się w piersi i muszę zrobić wszystko, by w następnym meczu wyglądało to lepiej. Tracimy bardzo prosto bramki i musimy to jak najszybciej zmienić. Chyba trzeba powiedzieć sobie po męsku parę rzeczy w szatni. Wszystko jest do uratowania, ale musimy grać zdecydowanie lepiej - dodał.

Zdjęcia z meczu Sandecja nowy Sącz - MKS Kluczbork zamieścił serwis: nowysacz,naszemiasto.pl

Fot. sandecja.com.pl

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości