Trenerski dwugłos: Autobus Derbina i "paszcza lwa" Konwińskiego

Trenerski dwugłos: Autobus Derbina i "paszcza lwa" Konwińskiego

 - To naprawdę nie był nasz dzień. Brutalnie zderzyliśmy się z tak zwanym "autobusem". Pierwsza część spotkania układała się po naszej myśli. Atak pozycyjny nam wychodził, ale brakowało wykończenia akcji, nadzialiśmy się na kontrę i straciliśmy bramkę. W drugiej połowie zaczęliśmy na nowo budować ataki pozycyjne i ponownie popełniliśmy błąd.  Mieliśmy kilka sytuacji, które można było zakończyć golem. Kluczbork wywozi trzy punkty i jest nam bardzo przykro, że akurat w tym inauguracyjnym na naszym stadionie meczu nie daliśmy kibicom powodów do radości - mówił na konferencji prasowej trener gospodarzy Artur Derbin.

Szkoleniowiec Zagłębia Sosnowiec chwalił gości: - Mam nadzieję, że nie zarzucicie naszym chłopakom tego, że nie chcieli i nie starali się. MKS jest znany z dobrej organizacji gry. Dziś ciężko było im szpilkę wcisnąć, stąd też sporo strzałów z dalszej odległości, aby zaskoczyć przeciwnika. Jak jednak widać, nie przyniosło to żadnego skutku.

Andrzej Konwiński na spotkaniu z przedstawicielami mediów powiedział: - Ze swojej strony będę miał krótki komentarz do tego meczu. Niezmiernie się cieszę ze zwycięstwa mojego zespołu dlatego, że już prawie zapomniałem jak to jest wygrać mecz. Niestety, los dla nas nie był w ostatnim czasie zbyt życzliwy. Przyjechaliśmy do "paszczy lwa" i w zasadzie byliśmy tutaj skazani na porażkę, a wywozimy stąd trzy punkty. Dalej się to koło kręci, dalej walczymy o utrzymanie. Przed nami jeszcze dużo grania i przed nami już w Wielką Sobotę w Kluczborku, czeka nas  Arka Gdynia, kolejny kandydat do awansu. Bardzo bym chciał, aby ta sobota była dla nas naprawdę wielka.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości