Zdzisław Sarnicki: Szklanej kuli nie używam

Zdzisław Sarnicki: Szklanej kuli nie używam

- Głęboko wierzę, że będzie w grze naszego zespołu więcej tego dobrego. Moja wiara oparta jest na wiedzy, jaką pracę wykonali zawodnicy - mówił po pierwszym w tym sezonie, choć przegranym meczu, prezes naszego klubu Zdzisław Sarnicki.

Słowa te wypowiedziane zostały dwa i pół miesiąca temu. Comeback Kluczborka na zaplecze ekstraklasy ma się dziś całkiem dobrze. 2/3 rundy jesiennej za nami, a rzut oka na ligową tabelę zdradza w zasadzie wszystko.

Czy sternik MKS-u Kluczbork miał w sierpniu przed sobą jakąś szklaną kulę? 

- Nie korzystałem z pomocy żadnej szklanej kuli. Obserwowałem po prostu ogromne zaangażowanie i ciężką pracę wykonywaną przez drużynę w trakcie treningów. Wierzyłem i byłem przekonany o tym, że potrafimy dobrze i skutecznie grać w piłkę. Wyniki musiały przyjść.

Drużynę chwalono za grę, lecz punktów dalej było jak na lekarstwo.

- Bardzo wiele czasu spędziliśmy na rozmowach z trenerem Andrzejem Konwińskim. Analizowaliśmy dogłębnie wszystkie przyczyny braku skuteczności oraz błędy popełniane w defensywie. Trener wraz z nami szukał optymalnego rozwiązania. Dziś po kilku zmianach personalnych w składzie, drużyna potrafi zagrać mecz bez straty bramki, a ponadto jest w stanie rozstrzygać mecze na naszą korzyść i regularnie gromadzić punkty.

Ósme miejsce po 13 kolejkach, to lepiej niż można było zakładać. Kibice potrafią liczyć. Do ekstraklasy mamy w tej chwili pięć punktów straty - oddajemy się zatem fantazji i marzeniom, czy realnie przystawiamy lód do głów?

- MKS Kluczbork w ekstraklasie? Piękne marzenia! Ale wróćmy na ziemię. Naszym celem na ten sezon jest utrzymanie się w tej lidze, najlepiej - bezpiecznie - w pierwszej połowie stawki zespołów. Musimy pamiętać o tym, że klub ma najniższy budżet wśród jej uczestników oraz mieć na uwadze to, że w dalszym ciągu spłacamy zadłużenie z lat poprzednich.

Najniższy budżet w 1 lidze, a jednak to my zakontraktowaliśmy w trakcie sezonu nowego zawodnika. Mowa oczywiście o Bartoszu Brodzińskim, który zamiast koszulki włożył zbroję i przestaliśmy seryjnie tracić gole.

- Bartek zdecydowanie pomógł drużynie w uporządkowaniu gry obronnej. Cieszę się, że dobrze wkomponował się w drużynę. Na razie nie żałujemy i "inwestycja" ta daje nam póki co sportowe profity.

Podpisanie sponsorskich umów z PGE S.A. oraz pojawienie się wśród partnerów biznesowych klubu firmy Fasing S.A., to odpowiedzi na "wyczerpany rynek lokalny", o którym pan prezes mówił przed miesiącem?

- Wielokrotnie podkreślałem, że musimy cały czas rozszerzać krąg sponsorów. Musimy poszukiwać wsparcia w bogatszych regionach naszego kraju, jak na Śląsku, czy w Warszawie, a także u sponsorów rozumiejących tak zwaną społeczną odpowiedzialność biznesu.

Budżet jednak dalej napięty, spodziewać się więc można zimowej korekty zatrudnienia w zawodniczej kadrze?

- Musimy i będziemy rozważać ewentualne propozycje trenera dotyczące zmian personalnych. Korekta osobowa kadry zawodniczej wydaje się być nieunikniona, jednakże potrafimy liczyć pieniądze i musi być nas na nią stać.

Propozycje do budżetu obywatelskiego miasta Kluczborka są właśnie liczone. Jest szansa, że spikerskie meldunki o golach naszych chłopaków będzie ze stadionowych głośników słyszało pół Kluczborka?

- Bardzo chciałbym żeby tak się stało, ale musimy mieć na uwadze to, że mieszkańcy naszego miasta widzą także inne, równie bardzo ważne i potrzebne inwestycje, i to ich głosy ostatecznie zdecydują. Rozstrzygnięcie to musimy pod każdym względem uszanować.

Telewizja Polsat, która jest patronem medialnym 1 ligi wciąż nas pomija, jeśli chodzi o meczowe transmisje. Może instalacja sztucznego oświetlenia coś by w tej kwestii zmieniła?

- Gra w 1 lidze to wciąż wielkie wyzwania, a oświetlenie jest jednym z nich. Przetarg na sztuczne światła będzie rozpisany do końca października br., po to, by zakończyć ewentualne prace przed rozpoczęciem wiosennej rundy rewanżowej. Mając na stadionie jupitery podniesiemy z pewnością swą atrakcyjność medialną i piłkarska Polska zobaczy w końcu telewizyjny przekaz z Kluczborka.   

Później jeszcze tablica wyników, podgrzewana murawa... Przygoda z 1 ligą trwa na nowo, warto coś z tej podróży zachować na przyszłość? 

- Musimy również spełniać wymogi procesu licencyjnego, które nakłada na nas PZPN. Tutaj nie mamy wyjścia i nie ma to związku z naszą pierwszoligową przygodą. Oczywiście pragnę, aby trwała ona jak najdłużej, zdecydowanie dłużej, niż tylko jeden sezon rozgrywkowy. MKS Kluczbork zasługuje na 1 ligę! 

Drużyna pnie się w górę tabeli, tymczasem stadionowe trybuny jakby zwijały się do zimowego snu?

- Na naszych kibiców zawsze można liczyć, gdyż jest to cały czas nasz najwierniejszy "sponsor". Drużyna wygrała trzy mecze z rzędu i stoi przed kolejną szansą na zwycięstwo. Serdecznie zapraszam ich na spotkanie z Bytovią i jednocześnie dziękuję za dotychczasowe wsparcie na wszystkich pierwszoligowych stadionach. Widzimy się w sobotę przy Sportowej!    
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości